Jeszcze raz
Written by HARPAGAN on 10 listopada, 2020
Ześlizguje się pomiędzy myśli…
Twoje
Moje obłąkane pragnienia nosze w plecaku życia
By nie zgubić
W obłedzie chwili i w cieniu nocy złych
Ciągle w dół
Ciasno, wilgotno, do światła!
Uśmiech oczu
Uśmiech warg
Połączenie stwarza obraz wszechświata
W jakim pragnę żyć
Jeśli wolno mi jeszcze żyć
Tak w ogóle
Tak po prostu
Szczerze…
Chce zbudować mały domek na wyspie Twoich snów.
Zapieczętować tam mój byt;
Nie umową
Nie obrączką
Nie przysięgą…
lecz połączeniem dusz!
Słońce – jest bogiem
Jego promień to Twa twarz
Ja – wyrzutek z oceanów świata
Dziś pragnę pozostać tu na zawsze
Chroniąc i dając ciepło
Walcząc i budując
Za każdy uśmiech
Każdego dnia…