Nienasycona
Written by HARPAGAN on 3 grudnia, 2020
Nienasycona…
Spokojem nocy i uciskiem dnia
Nienasycona…
Miastem męskich ramion
Nienasycona…
Zapłatą za trunki gorących wieczorów
Nienasycona…
Nasieniem i wyznaniami uczuć
Trwasz w swej przekorze niszcząc piękno oczu.
Kimże jestem ja – bym śmiał to rozumieć?
Kimże byłem w te noce – przy płomieniach ognia?
Uparcie dążysz do upaprania duszy swej,
bo to właśnie w niej, tkwi bezgraniczny głód spełnienia!
Zatem… więc;
Nienasycona…
Tworzeniem wizerunku świata
Nienasycona…
Dotykiem męskich rąk
Nienasycona…
Lekkością niebiańskich lotów
Nienasycona…
Litrami słodkich uniesień
Pamiętasz jak próbowaliśmy zmyć grzech
w wielkiej wannie nocy?
Kimże jestem ja – by drwić z Twoich kłamstw?
Kimże byłem ja – by obrucić wszystko w żart?
Wciąż uparcie dążysz do upaprania duszy swej,
bo to właśnie w niej, tkwi bezgraniczny głód spełnienia!
Wiesz dziś, że słowa te oddaje Tobie.
Wiem dziś, że nie wierzysz w nie,
nie wierzysz mi,
nie wierzysz nawet sobie,
…tygodnie, miesiące, dziesiątki pustych dni.
Co pozostaje to jeszcze prawdziwe sny,
więc zaśnij…
codziennie pod innym dachem snów, aż kiedyś znów
– odnajdziesz swój dom.
Do obrazu: MAGDALENY LEŚNIKOWSKIEJ