Pijani Słowami
Written by HARPAGAN on 10 grudnia, 2020
Marcin Świetlicki wskazał na szklankę
pogroził mi palcem i rzekł:
jaki do picia taki – do pisania!
Drżącą ręką i jednym duszkiem wychyliłem całą zawartość
Szarpnęło mną i na wydechu obrzygałem cały bar
Spojrzał na mnie Bukowsky – z ironią i pewnością siebie zapytał, czy wychodzę już i wracam do życia
Zamówiłem kolejną kolejkę szklanek goryczy
Piliśmy do świtu
aż porzygali się
…wszyscy