Rozległy chłód
Written by HARPAGAN on 10 listopada, 2020
Zdziczały moje gwiazdy
i droga mleczna odlała się
swą zawartością
na twarz księżyca
Rozległy chłód mgliście otulił
nasz czas, nasze sny.
Miałem nadzieję na kawę z Tobą
potłukłem ją jak butelkę whisky
a w kawałkach rozpryśniętego szkła
szukam odbicia Twoich oczu
w marności spokoju snu
w marności moralności dni
Zdziczały moje myśli
łysiejące sploty doznań
impulsy z serca
tęsknota za prawdą
…w oczach ludzi, w mowie ust.