Wrak
Written by HARPAGAN on 15 grudnia, 2020
Do wczoraj na Ciebie leciałem…
Wleciałem w długi
Wleciałem w chmury konopii
Wleciałem w niskie progi
Wleciałem na wyżyny draństwa
A Ty jedynie szczytowałaś… bez wzajemności
Zupełnie obojętna na loty mej miłości
Do wczoraj na Ciebie leciałem
Straciłem przyczepność i się rozjebałem…
Leżę – poszarpany suchej brzozy konarem
i nadal nie dowierzam kim nagle się stałem
Niech ktoś wreszcie ściągnie mój wrak
zza baru